Bracka

Bracka Lyrics

Song Bracka
Artist Grzegorz Turnau
Album To tu, to tam
Download Image LRC TXT
[00:28.66] 【波兰语】Na północy ściął mróz
[00:30.97] Z nieba spadł wielki wóz
[00:33.78] Przykrył drogi pola i lasy
[00:39.28] Myśli zmarzły na lód
[00:41.97] Dobre sny zmorzył głód
[00:44.82] Lecz przynajmniej się można przestraszyć
[00:50.40] Na południu już skwar
[00:53.08] Miękki puch z nieba zdarł
[00:55.71] Kruchy pejzaż na piasek przepalił
[01:01.32] Jak upalnie mój boże
[01:04.12] Lecz przynajmniej być może
[01:06.74] Wreszcie byśmy się tam zakochali
[01:40.80] A w Krakowie na Brackiej pada deszcz
[01:45.34] Gdy konieczność istnienia trudna jest do zniesienia
[01:51.93] W korytarzu i w kuchni pada też
[01:56.40] Przyklejony do ściany zwijam mokre dywany
[02:01.95] Nie od deszczu mokre lecz od łez
[02:13.14] Na zachodzie już noc
[02:15.74] Wciągasz głowę pod koc
[02:18.47] Raz zasypiasz i sprawa jest czysta
[02:23.98] Dłonie zapleć i złóż
[02:26.86] Nie obudzisz się już
[02:29.60] Lecz przynajmniej raz możesz się wyspać
[02:35.12] Jeśli wrażeń cię głód
[02:37.71] Zagna kiedyś na wschód
[02:41.17] Nie za długo tam chyba wytrzymasz
[02:46.16] Lecz na wschodzie przynajmniej życie płynie zwyczajnie
[02:51.62] Słońce wschodzi i dzień się zaczyna
[02:58.01] A w Krakowie na Brackiej pada deszcz
[03:02.61] Przemęczony i senny zlew przecieka kuchenny
[03:09.04] Kaloryfer jak mysz się poci też
[03:13.55] Z góry na dół kałuże przepływają po sznurze
[03:19.09] Nie od deszczu mokrym lecz od łez
[03:26.13] Bo w Krakowie na Brackiej pada deszcz
[03:30.12] Gdy zagadka istnienia zmusza mnie do myślenia
[03:35.81] W korytarzu i w kuchni pada też
[03:41.32] Przyklejony do ściany zwijam mokre dywany
[03:46.68] Nie od deszczu mokre lecz od łez
[04:26.61] Bo w Krakowie na brackiej pada deszcz
[04:32.10] Bo w Krakowie na Brackiej pada
[04:36.24] Pada deszcz
[04:38.99] Pada deszcz
[00:28.66] bo lan yu Na po nocy ci mro z
[00:30.97] Z nieba spad wielki wo z
[00:33.78] Przykry drogi pola i lasy
[00:39.28] My li zmarz y na lo d
[00:41.97] Dobre sny zmorzy go d
[00:44.82] Lecz przynajmniej si mo na przestraszy
[00:50.40] Na po udniu ju skwar
[00:53.08] Mi kki puch z nieba zdar
[00:55.71] Kruchy pejza na piasek przepali
[01:01.32] Jak upalnie mo j bo e
[01:04.12] Lecz przynajmniej by mo e
[01:06.74] Wreszcie by my si tam zakochali
[01:40.80] A w Krakowie na Brackiej pada deszcz
[01:45.34] Gdy konieczno istnienia trudna jest do zniesienia
[01:51.93] W korytarzu i w kuchni pada te
[01:56.40] Przyklejony do ciany zwijam mokre dywany
[02:01.95] Nie od deszczu mokre lecz od ez
[02:13.14] Na zachodzie ju noc
[02:15.74] Wci gasz g ow pod koc
[02:18.47] Raz zasypiasz i sprawa jest czysta
[02:23.98] D onie zaple i zo
[02:26.86] Nie obudzisz si ju
[02:29.60] Lecz przynajmniej raz mo esz si wyspa
[02:35.12] Je li wra e ci go d
[02:37.71] Zagna kiedy na wscho d
[02:41.17] Nie za d ugo tam chyba wytrzymasz
[02:46.16] Lecz na wschodzie przynajmniej ycie p ynie zwyczajnie
[02:51.62] S o ce wschodzi i dzie si zaczyna
[02:58.01] A w Krakowie na Brackiej pada deszcz
[03:02.61] Przem czony i senny zlew przecieka kuchenny
[03:09.04] Kaloryfer jak mysz si poci te
[03:13.55] Z go ry na do ka u e przep ywaj po sznurze
[03:19.09] Nie od deszczu mokrym lecz od ez
[03:26.13] Bo w Krakowie na Brackiej pada deszcz
[03:30.12] Gdy zagadka istnienia zmusza mnie do my lenia
[03:35.81] W korytarzu i w kuchni pada te
[03:41.32] Przyklejony do ciany zwijam mokre dywany
[03:46.68] Nie od deszczu mokre lecz od ez
[04:26.61] Bo w Krakowie na brackiej pada deszcz
[04:32.10] Bo w Krakowie na Brackiej pada
[04:36.24] Pada deszcz
[04:38.99] Pada deszcz
[00:28.66] bō lán yǔ Na pó nocy ci mró z
[00:30.97] Z nieba spad wielki wó z
[00:33.78] Przykry drogi pola i lasy
[00:39.28] My li zmarz y na ló d
[00:41.97] Dobre sny zmorzy gó d
[00:44.82] Lecz przynajmniej si mo na przestraszy
[00:50.40] Na po udniu ju skwar
[00:53.08] Mi kki puch z nieba zdar
[00:55.71] Kruchy pejza na piasek przepali
[01:01.32] Jak upalnie mó j bo e
[01:04.12] Lecz przynajmniej by mo e
[01:06.74] Wreszcie by my si tam zakochali
[01:40.80] A w Krakowie na Brackiej pada deszcz
[01:45.34] Gdy konieczno istnienia trudna jest do zniesienia
[01:51.93] W korytarzu i w kuchni pada te
[01:56.40] Przyklejony do ciany zwijam mokre dywany
[02:01.95] Nie od deszczu mokre lecz od ez
[02:13.14] Na zachodzie ju noc
[02:15.74] Wci gasz g ow pod koc
[02:18.47] Raz zasypiasz i sprawa jest czysta
[02:23.98] D onie zaple i zó
[02:26.86] Nie obudzisz si ju
[02:29.60] Lecz przynajmniej raz mo esz si wyspa
[02:35.12] Je li wra e ci gó d
[02:37.71] Zagna kiedy na wschó d
[02:41.17] Nie za d ugo tam chyba wytrzymasz
[02:46.16] Lecz na wschodzie przynajmniej ycie p ynie zwyczajnie
[02:51.62] S o ce wschodzi i dzie si zaczyna
[02:58.01] A w Krakowie na Brackiej pada deszcz
[03:02.61] Przem czony i senny zlew przecieka kuchenny
[03:09.04] Kaloryfer jak mysz si poci te
[03:13.55] Z gó ry na dó ka u e przep ywaj po sznurze
[03:19.09] Nie od deszczu mokrym lecz od ez
[03:26.13] Bo w Krakowie na Brackiej pada deszcz
[03:30.12] Gdy zagadka istnienia zmusza mnie do my lenia
[03:35.81] W korytarzu i w kuchni pada te
[03:41.32] Przyklejony do ciany zwijam mokre dywany
[03:46.68] Nie od deszczu mokre lecz od ez
[04:26.61] Bo w Krakowie na brackiej pada deszcz
[04:32.10] Bo w Krakowie na Brackiej pada
[04:36.24] Pada deszcz
[04:38.99] Pada deszcz
Bracka Lyrics
YouTube Results (More on YouTube)