[00:28.66]【波兰语】Na północy ściął mróz [00:30.97]Z nieba spadł wielki wóz [00:33.78]Przykrył drogi pola i lasy [00:39.28]Myśli zmarzły na lód [00:41.97]Dobre sny zmorzył głód [00:44.82]Lecz przynajmniej się można przestraszyć [00:50.40]Na południu już skwar [00:53.08]Miękki puch z nieba zdarł [00:55.71]Kruchy pejzaż na piasek przepalił [01:01.32]Jak upalnie mój boże [01:04.12]Lecz przynajmniej być może [01:06.74]Wreszcie byśmy się tam zakochali [01:40.80]A w Krakowie na Brackiej pada deszcz [01:45.34]Gdy konieczność istnienia trudna jest do zniesienia [01:51.93]W korytarzu i w kuchni pada też [01:56.40]Przyklejony do ściany zwijam mokre dywany [02:01.95]Nie od deszczu mokre lecz od łez [02:13.14]Na zachodzie już noc [02:15.74]Wciągasz głowę pod koc [02:18.47]Raz zasypiasz i sprawa jest czysta [02:23.98]Dłonie zapleć i złóż [02:26.86]Nie obudzisz się już [02:29.60]Lecz przynajmniej raz możesz się wyspać [02:35.12]Jeśli wrażeń cię głód [02:37.71]Zagna kiedyś na wschód [02:41.17]Nie za długo tam chyba wytrzymasz [02:46.16]Lecz na wschodzie przynajmniej życie płynie zwyczajnie [02:51.62]Słońce wschodzi i dzień się zaczyna [02:58.01]A w Krakowie na Brackiej pada deszcz [03:02.61]Przemęczony i senny zlew przecieka kuchenny [03:09.04]Kaloryfer jak mysz się poci też [03:13.55]Z góry na dół kałuże przepływają po sznurze [03:19.09]Nie od deszczu mokrym lecz od łez [03:26.13]Bo w Krakowie na Brackiej pada deszcz [03:30.12]Gdy zagadka istnienia zmusza mnie do myślenia [03:35.81]W korytarzu i w kuchni pada też [03:41.32]Przyklejony do ściany zwijam mokre dywany [03:46.68]Nie od deszczu mokre lecz od łez [04:26.61]Bo w Krakowie na brackiej pada deszcz [04:32.10]Bo w Krakowie na Brackiej pada [04:36.24]Pada deszcz [04:38.99]Pada deszcz