W czarnej urnie

Song W czarnej urnie
Artist Kult
Album Tata Kazika

Lyrics

W czarnej urnie moich wszystkich czarnych lat
Czarna błyskawica spala czarny kwiat,
Czarne słońca gasną, wschodzi czarny nów,
Spieszmy się, nim czarny dzień powróci znów.
Twoje ciało złote zwija się jak dym,
Drga i złotym potem płonie, a ja w nim,
W czerni tonąc piję złoto z Twoich ust,
Tak, jak tamtej wiosny sok z rozdartych brzóz.
Ale wciąż dokoła pełznie tamten świat -
Mych toporów krwawych, Twoich barwnych szmat,
Wciąż ciaśniejszy wokół poplątany krąg,
Coraz częściej straszy zimno naszych rąk.
Ni nam samym, ni we dwoje zostać nam,
Ni nam samym, ni bez siebie żyć.
Nie odmieni żaden spazm
Mgły co była stalą w stal znów...
Nie próbujmy jeszcze raz
skuwać się łańcuchem słów.
Tylu istnień czas jak jedna chwila zbiegł,
Jak to dawno? Może tydzień, może wiek...
Na mój barłóg czas jak deszcz jesienny mży,
Zmywa ślady moich łez i Twojej krwi.
I okrywa z wolna zapomnienia płaszcz
Noc, gdy pierwszy raz pluliśmy sobie w twarz,
Śpiewaliśmy wtedy, szczęście - ja, Ty - fart,
Jak sztylety wbici w siebie, aż do gard.
Serce pękło z żalu, dłoni zimną kiść
Ogrzej nad popiołem - już możemy iść,
Ty - w swe zamki z błota, ja - w śmierdzący szynk,
A dom pusty jak pałacyk Mayerling.
Ni nam samym, ni we dwoje zostać nam,
Ni nam samym, ni bez siebie żyć.
Słyszę Twój stłumiony głos.
Mówisz słowa gorzkie przez łzy...
Lecz już we mnie tylko złość,
Zimna wściekłość, już nie Ty.
Ni nam samym, ni we dwoje zostać nam,
Ni nam samym, ni bez siebie żyć...

Pinyin

W czarnej urnie moich wszystkich czarnych lat
Czarna b yskawica spala czarny kwiat,
Czarne s o ca gasn, wschodzi czarny n oacute w,
Spieszmy si, nim czarny dzie powr oacute ci zn oacute w.
Twoje cia o z ote zwija si jak dym,
Drga i z otym potem p onie, a ja w nim,
W czerni ton c pij z oto z Twoich ust,
Tak, jak tamtej wiosny sok z rozdartych brz oacute z.
Ale wci doko a pe znie tamten wiat
Mych topor oacute w krwawych, Twoich barwnych szmat,
Wci cia niejszy wok oacute popl tany kr g,
Coraz cz ciej straszy zimno naszych r k.
Ni nam samym, ni we dwoje zosta nam,
Ni nam samym, ni bez siebie y.
Nie odmieni aden spazm
Mg y co by a stal w stal zn oacute w...
Nie pr oacute bujmy jeszcze raz
skuwa si a cuchem s oacute w.
Tylu istnie czas jak jedna chwila zbieg,
Jak to dawno? Mo e tydzie, mo e wiek...
Na m oacute j bar oacute g czas jak deszcz jesienny m y,
Zmywa lady moich ez i Twojej krwi.
I okrywa z wolna zapomnienia p aszcz
Noc, gdy pierwszy raz pluli my sobie w twarz,
piewali my wtedy, szcz cie ja, Ty fart,
Jak sztylety wbici w siebie, a do gard.
Serce p k o z alu, d oni zimn ki
Ogrzej nad popio em ju mo emy i,
Ty w swe zamki z b ota, ja w mierdz cy szynk,
A dom pusty jak pa acyk Mayerling.
Ni nam samym, ni we dwoje zosta nam,
Ni nam samym, ni bez siebie y.
S ysz Tw oacute j st umiony g os.
M oacute wisz s owa gorzkie przez zy...
Lecz ju we mnie tylko z o,
Zimna w ciek o, ju nie Ty.
Ni nam samym, ni we dwoje zosta nam,
Ni nam samym, ni bez siebie y...