|
Wiosną! Idą parami piękne dziewczęta. |
|
Wiosną! O smugach długów się nie pamięta. |
|
Wiosną! Bywa plucha w internetach, na torrentach. |
|
Rosną ochoty, na to żeby tu ponętna |
|
jakaś madame, poszła z Tobą na piwo |
|
nad rzekę, lekiem będąc na zimę siwą. |
|
Wiosną! Ciepłe światło to chyba moje paliwo. |
|
Grzej się dziś ze mną. Baw się dziewczyno! |
|
Wiosną! Palą chłopaki po parkach. |
|
Wiosną! Miłości się przebiera miarka. |
|
Wyjdź na ulicę, zobacz jak się można ruszać |
|
Nie zamulaj gula, niechaj hula dzisiaj dusza! |
|
Wiosną! Noc jest zawsze niezamężna. |
|
Wiosną! Parkowa ekipa jest prężna. |
|
Wiosną! Bywa plucha w internetach, na torrentach. |
|
Rosną ochoty, na to żeby tu ponętna |
|
jakaś madame, poszła z Tobą na piwo |
|
nad rzekę, lekiem będąc na zimę siwą. |
|
Wiosną! Ciepłe światło to chyba moje paliwo. |
|
Grzej się dziś ze mną. Baw się dziewczyno! |
|
Pierwsze momenty wiosny to idylla, |
|
a natura wybucha - taka to chwila. |
|
Zielone pąki pukają tu do okna puk, puk |
|
Kocham to tak jak Unesco Timbuktu |
|
Koszmar minął, zima mi nie zagląda w okno. |
|
Nagle knock, knock do drzwi, otwieram, a tu? O, kto? |
|
To police-majster, ale ja z takim nie gadam. |
|
Odprawiam mundurowego i spadam, to nara. |
|
Wiosną! Potrójnie kocham to miasto. |
|
Pełno tu motyli, nim światła nie pogasną. |
|
Delikatnie, słońce dekolty im tu rozchyla. |
|
Ja sunę wolno jak cadillac. Elegancko. |
|
Brzydka czy ładna? Gruba czy chuda? |
|
Na mieście każda panna. |
|
Śmiga na szpilach, wypacykowana jak do utopienia Marzanna! |
|
Czy ładnie tak od tylu lat wpadać do oka facetom? |
|
Jeśli by nam zabrano to, to nałożę na to weto. |
|
Saska Kępa zielenieje, tańczą kuchty i złodzieje. |
|
Chcemy boombox'ów, a nie straży miejskiej. |
|
Chcemy radości, nie tyrady katów z Wiejskiej. |
|
We wszystkich miastach, na wszystkich placach, |
|
niech się dziewczyna jak winyl obraca. |
|
Praca nie zając, robota nie gepard. |
|
Niech te bity będzie słychać naprawdę z daleka. |
|
Dawaj na dwuślady i czteropaki. |
|
Po zimie trzeba nadrabiać braki! |
|
Taki to manifest bez drugiego dna. |
|
Ptaki nad głowami i gitara gra (gitara gra, i gitara gra). |
|
Na oriencie, na każdym podwórku |
|
Słońce prowadzi załogę jak po sznurku. |
|
Rzuć to co robisz w jasną cholerę! |
|
Na murku czekają na Ciebie przyjaciele. |