|
Z ciemności do światła |
|
droga nie bywa łatwa. |
|
Panie podaj mi swą dłoń, |
|
bo życie tu jest jak matnia, |
|
trochę jak klatka |
|
i bez wyjścia pułapka. |
|
Ja ciągle muszę uczyć się |
|
na własnych upadkach. |
|
Słuchaj mnie: |
|
ucieka przez palce kolejny dzień, |
|
a życie nie chce oszczędzać mi cierpień |
|
lecz moja miłość daje mi szansy cień! |
|
Sidney Polak EWR słuchaj brzmień! |
|
Żyję już od lat |
|
i wiem co życie daje. |
|
Mix wygodnych prawd |
|
i bezczelnych zatajeń, |
|
i wydaje się, że wyboru nie dostajesz. |
|
Ciągły koktajl |
|
braku nadziei z przetrwaniem. |
|
Ile dróg przeszedłem, |
|
by zamieszkać w sercu twym, |
|
nie chce mówić tu, |
|
bo pomyślisz że kłamie. |
|
Ile gwiazd z strąciłem z nieba, |
|
gdy nie patrzył Bóg. |
|
Teraz walczę żeby było mi to zapomniane. |
|
Widzę światło, które oświetla |
|
mój szlak |
|
i już nie zgubie się, |
|
ale przy mnie bądź |
|
cały czas. |
|
Prowadź mnie przez życia zawiły trakt |
|
i nie wystawiaj mnie na próby znów |
|
chce czuć ten blask. |
|
Ochroń mnie, gdy znowu zapomnę co mam |
|
i nie wahaj się wstrząsnąć mną |
|
najmocniej jak się da. |
|
Tylko z Tobą mam szanse |
|
osiągnąć to, |
|
co najważniejsze jest, |
|
wiec przestrzegaj mnie, |
|
gdy robię zły krok. |
|
Zobacz ile wkoło dróg |
|
jesteś panem swego losu. |
|
W stronę światła oczy zwróć, |
|
a na życie znajdziesz sposób. |
|
Moje życie jak kolejka wciąż pędzi. |
|
Tyle dróg przez dolinę cienia, |
|
tyle dróg krętych. |
|
Wybieram tylko te, które jasne są. |
|
Zła się nie ulęknę, |
|
Twój blask ze mną. |
|
Teraz stoję tu i widzę dobrze drogę |
|
już nie szarość jest moim kolorem, |
|
a ten dzban co przyniósł mi tą żywą wodę |
|
już nie traci dna , |
|
przy każdym wyborze. |
|
Tyle chwil straciłem w życiu, |
|
żeby wiedzieć to |
|
nie chce liczyć ich, |
|
bo mi powiesz, że kłamie. |
|
Tyle czasu zmarnowałem |
|
żeby w końcu los |
|
dał odpowiedz mi |
|
i odwrócił od ściany. |
|
Widzę światło, które oświetla |
|
mój szlak |
|
i już nie zgubie się, |
|
ale przy mnie bądź |
|
cały czas. |
|
Prowadź mnie przez życia zawiły trakt |
|
i nie wystawiaj mnie na próby znów |
|
chce czuć ten blask. |
|
Ochroń mnie, gdy znowu zapomnę co mam |
|
i nie wahaj się wstrząsnąć mną |
|
najmocniej jak się da. |
|
Tylko z Tobą mam szanse |
|
osiągnąć to, |
|
co najważniejsze jest, |
|
wiec przestrzegaj mnie, |
|
gdy robię zły krok. |
|
Bądź ze mną zawsze już, |
|
bądź ze mną zawsze już. |
|
Pokazuj drogę mi, |
|
a ja nie zdradzę. x4 |